O mój boże, o mój boże, o mój boże... uświadamiam
wam (pewnie zupełnie niepotrzebnie), że podczas pisania tej recenzji płaczę. Jestem pełna wątpliwości
czy uda mi się sklecić chociaż parę poprawnych zdań. Ostrzegam, że w
tej recenzji może znaleźć się sporo spoilerów dotyczących filmu, bo nie
mogłabym przekazać wam tego co chcę wam powiedzieć bez nich. Obejrzałam
ten film dwa razy, i dwukrotnie płakałam od połowy filmu do samego końća
. To jest pierwszy i jedyny film, nad którym rozryczałam się jak
dziecko. Zdecydowałam się go obejrzeć, ponieważ słyszałam na jego temat
wiele pochlebnych słów i opinię, że nie da się nie rozpłakać przy tym
filmie. I zgadzam się z tym - ja skończywszy oglądanie snułam się po
domu jak zjawa i wszyscy musieli mnie przytulać, co było w sumie
urocze. Serdecznie polecam obejrzenie tego cuda każdemu, dosłownie
każdemu! Może jednak wytłumaczę, dlaczego to dzieło budzi we mnie takie
emocje... Film ten opowiada o dwunastoletniej Akkie (Hanna Obbeek),
która chodzi - jak mówi nam już sam tytuł - do ósmej klasy, i zaraz ma
rozpocząć naukę w liceum. Ma wielu, bardzo miłych przyjaciół -
zakochanego w niej Lawrenca - wielkiego artystę, najlepszą przyjaciółkę Elise, czy przyjaciela Brammetje.
Dziewczyna ma naprawdę silny charakter, jest żywiołowa, radosna i pewna
siebie. Jest uwielbiana przez wszystkich swoich rówieśników (hm, z
jednym wyjątkiem - Joep! ;) ) Kocha ponad wszystko piłkę nożną i to z
nią wiąże swoją przyszłość, na razie należąc do szkolnej drużyny
piłkarskiej. Rani ją to, jak jeden z jej kolegów klasy twierdzi, że
dziewczyny nie potrafią grać, a na pewno robią to zdecydowanie gorzej od
mężczyzn. Główna bohaterka jednak zaczyna czuć się coraz gorzej...
ciągłe krwotoki z nosa, zawroty i bóle głowy, siniaki... dowiaduje się,
że jest chora. I to bardzo. Ma raka - białaczkę. Akki jednak nie
załamuje się, zdobywając miłość całego personelu szpitalnego i jego
pacjentów.Wierzy że musi pokonać
chorobę i że rak to nie wyrok - w końcu ponad 80% dzieci zdrowieje!
Zawsze walczy do ostatniej chwili. Dziewczyna naprawdę ujmuje swoją
pogodą ducha, zawierając znajomość z Doktorem Wąsem - który jest naprawdę sympatyczną postacią czy
pielęgniarkami. Cieszy ją to, że jej klasa może ją odwiedzić i prawie
każdy chciał to zrobić (znowu z jednym wyjątkiem) Według mnie czarujące
było to, jak jej przyjaciele przemycili jej kota do szpitala, aby
poczuła się lepiej - i bardzo zabawne było to, co stało się dalej - ta
ucieczka! , kiedy tylko Elise usłyszała że Akkie za nim tęskni. Bardzo
słodki był też list Akkie do jej klasy, w odpowiedzi na rysunki
narysowane przez jej przyjaciół które dostała. Na
samym początku leczenie przynosi upragnione skutki, dziewczyna czuję się dużo lepiej więc główna
bohaterka ma szansę wrócić do szkoły i nawet pojechać na obóz. Jak to
podsumował profesor Wąs "Jeden - Zero dla Ciebie. Do zobaczenia po
przerwie." No właśnie... - obóz! Mama nie chciała Akkie puścić tam bez
opieki, a dziewczyna nie chciała jechać z mamą, na co jednak w końcu
przystała. Najbardziej kochane było to założenie się Akkie i Joepa który
pierwszy zostanie odnaleziony pierwszy podczas zabawy w chowanego. I
ten moment, w którym dziewczyna utknęła na drzewie i Joep ją znalazł i
zaniósł na baranach do samego obozu! I ten moment w którym dowiedzieliśmy się dlaczego ten chłopak tak nienawidzi szpitali! O mój boże. Yaaay. Albo to jak przyszedł ją
odwiedzić, kiedy rozbolała ją głowa. To. Było. Strasznie. Urocze. I.
Kochane. Lecz na koniec tego obozu Akkie kolejny raz słabnie. Czuje się
coraz gorzej i traci przytomność, co kończy się powrotem do szpitala. Jednak nic nie idzie tak jak przedtem... i profesor Wąs zgolił wąsa - ci co obejrzeli film wiedzą dlaczego. Jednak życie musi toczyć się dalej, a finał rozgrywek na który Akkie z przyjaciółmi tak długo czekała jest już tuż-tuż. Dziewczyna jest naprawdę załamana, że nie może chociaż obejrzeć rozgrywek, ponieważ jest zbyt słaba by wyjść ze szpitala. Na całe szczęście - kiedyś jej największy rywal - Joep wymyśla świetny plan - postanawia przenieść boisko pod okno dziewczyny - co odnosi upragniony skutek, bo dziewczyna ma szansę wszystko zobaczyć. Jednak gdy ogląda grających przyjaciół, Akkie nagle słabnie... i umiera. Nie mogłam powstrzymać potoku łez cisnących mi się do oczu. Po prostu nie potrafiłam tego zrobić. Prawdopodobnie też nie chciałam. Ten film totalnie mnie oczarował i jednocześnie zupełnie zniszczył psychicznie.
Oparta na bestsellerowej powieści dla
młodzieży autorstwa holenderskiego pisarza Jacques’a Vriensa to piękna, wzruszająca
opowieść o dorastaniu, pierwszym uczuciu i walce z chorobą. Film naprawdę ponadczasowy, wyjątkowy i szczególny. Nie daje o sobie zapomnieć. Jest oryginalny i świetny. Naprawdę jest to wyjątkowy film i nie mogę się doczekać aż dostanę książkę w swoje łapki, bo obecnie aktywnie jej poszukuje. Nie podoba mi się ta recenzja, nie potrafię w ogóle skleić myśli. Nie powiedziałam wam pewnie połowy rzeczy, które wam chciałam przekazać. Przepraszam was za to że ta recenzja jest taka chaotyczna i ciężko pewnie z niej cokolwiek zrozumieć... mam nadzieję że inne będą lepsze od tej. Film zdecydowanie polecam każdemu w każdym wieku! Mój wniosek jest jednak jeden, kochani - ÓSMOKLASIŚCI JEDNAK PŁACZĄ.
świetna recenzja, aż zachęca do oglądnięcia <3
OdpowiedzUsuńRecenzja jest kiepska ale film naprawdę warty uwagi także oglądajcie kochani <3
OdpowiedzUsuńSuper recenzja! Czekam na następna. Może teraz jakiejś książki?
OdpowiedzUsuńPrzypadkiem wpadłam na bloga i gdy tylko zobaczyłam nagłówek nie mogłam nie przeczytać. Ten film wzruszył mnie totalnie i doskonale cię rozumiem, że nie można tego inaczej napisać, bo ja sama inaczej bym nie potrafiła. A teraz jak to wszystko wróciło z podwojoną siłą moja klawiatura zaraz będzie mokra. A nawet nie wiedziałam, że to na podstawie książki, muszę poszukać :) Dlaczego te filmy tak ranią :c ?
OdpowiedzUsuńSama nie wiem ;-;
OdpowiedzUsuńJa się tak poryczałam jak oglądałam ten film .��
OdpowiedzUsuńPolecam !!!
Recenzja superowa.!!
Rezenzja naprawdę cudowna, prawdziwa. Film obejrzałam 2362356456 razy i nadal mi mało. Znam go już na pamięć, a mimo to nadal płaczę, jak tylko dowiaduję się o chorobie Akkie. I dzięki tej recenzji dowiedziałam się również, że ten film powstał na podstawie książki. Dlatego już zaczynam poszukiwania!
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja! Pozdrawiam: )
Rezenzja naprawdę cudowna, prawdziwa. Film obejrzałam 2362356456 razy i nadal mi mało. Znam go już na pamięć, a mimo to nadal płaczę, jak tylko dowiaduję się o chorobie Akkie. I dzięki tej recenzji dowiedziałam się również, że ten film powstał na podstawie książki. Dlatego już zaczynam poszukiwania!
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja! Pozdrawiam: )
Kto jest autorem tego filmu ? ? ?
OdpowiedzUsuńNo nie wiem, raczej nie oglądam tego typu filmów ;)
OdpowiedzUsuń39 year old Software Engineer III Jedidiah Dilger, hailing from Westmount enjoys watching movies like My Gun is Quick and Genealogy. Took a trip to Laurisilva of Madeira and drives a Ferrari 250 GT. kliknij zasoby
OdpowiedzUsuń